StoryEditor

Subkliniczna endometrioza obniża skuteczność inseminacji

Subkliniczna endometrioza nie dość, że negatywnie wpływa na płodność, to jeszcze dodatkowo – łatwo ją przeoczyć. Jakie są najważniejsze czynniki ryzyka?

11.10.2019., 00:00h

Subkliniczna endometrioza nie daje widzialnych objawów

Faza kliniczna chronicznego zapalenia błony śluzowej macicy jest dość łatwa do zdiagnozowania (charakterystyczny ropny wyciek z pochwy). Gorzej z postacią subkliniczną, która tak samo jak kliniczna zaburza rozród, a nie daje żadnych objawów zewnętrznych. Może ją jedynie rozpoznać przy pomocy obrazu USG, na którym widać niewielką ilość płynu w macicy. Alternatywną metodą jest badanie cytologiczne (pobranie wymazu ze śluzówki macicy), w którym pojawiają się komórki zapalne.

Badanie podczas inseminacji

W jednym z badań naukowych w Belgii przeprowadzono analizę 1625 wymazów od 873 krów rasy hf. Wszystkie wymazy pobrano w tym samym czasie – podczas inseminacji.  Metodę, nazwano Zytopape. Na końcu pipety inseminacyjnej, zamontowano za pomocą dwustronnej taśmy klejącej, 1,5 centymetrowy pasek do pobrania materiału biologicznego do analizy. Jako próg występowania endometriozy w fazie subklinicznej przyjęto wartość powyżej 1 % granulocytów wielojądrzastych (komórek zapalnych).

Jakie wyniki uzyskano?

Dzięki tej metodzie u 28% krów stwierdzono w momencie inseminacji podkliniczną endometriozę. Podstawowe czynniki ryzyka, na które zwrócono uwagę to: dwie kolejne laktacje, w których inseminacje przeprowadzono do 124 dnia laktacji oraz stres cieplny. Na te czynniki mamy wpływ – pomóc może właściwe zarządzanie stadem, redukcja stresu cieplnego, zapewnienie dobrostanu zwierzętom oraz unikanie zbyt dużego zagęszczenia zwierząt w oborze. Naukowcy twierdzą, że wciąż zbyt dużo krów w momencie inseminacji cierpi na subkliniczną postać zapalenia błony śluzowej macicy i ma to odzwierciedlenie w wynikach inseminacji.

Źródło: Pascottine i inni, 2017
Zdjęcie: Archiwum
18. kwiecień 2024 16:47