StoryEditor

Uwięziówka z systemem automatycznego żywienia - jak to działa?

Damian Waszkiewicz ze wsi Szymany Kolonia koło Grajewa utrzymuje bydło mleczne w tradycyjnej oborze uwięziowej wzniesionej w latach dziewięćdziesiątych. Budynek ma strop użytkowy, który niestety ogranicza jego wysokość przejazdową. Posada też wąski korytarz paszowy. Dlatego problemowe byłoby wprowadzeniem w nim żywienia z wozu paszowego. Jednak dawka TMR jest w nim dzisiaj zadawana, a pozwala na to system automatycznego żywienia fińskiej firmy Pellon z robotem Combi 2000, który sam pobiera komponenty, miesza je i precyzyjnie rozsypuje na stole paszowym. Wykonuje to tak często, że zwierzęta mają stały dostęp do świeżej paszy, co – zdaniem rolnik – wpłynęło na wzrost produkcji mleka.

Rok temu doiliśmy średnio od krowy 15,7 litra mleka dziennie. Teraz pozyskujemy już po 18,9 litra. Wydajność cały czas rośnie. Ale nie tylko o wzrost produkcji mleko tu chodzi – podkreśla Damian Waszkiewicz. – Ważne jest też to, że nie musimy już codziennie przywozić paszy i ręcznie rozgarniać jej w oborze. Karmienie wyglądało wcześniej tak, że wpierw przywoziłem na stół paszowy balot sianokiszonki, rozwijałem go i ręcznie roznosiłem paszę między stanowiskami. Potem rozrzutnikiem dowoziłem kiszonkę z kukurydzy. Na koniec wybranym sztukom podawałem dodatki treściwe. Karmienie zajmowało nawet trzy godziny dziennie. Dlatego zacząłem zastanawiać się jak usprawnić podawanie paszy. Pierwszym pomysłem był zakup wozu paszowego. Tyle, że w naszej oborze wysokość przejazdowa nie przekracza 2,2 metra. To spora bariera przed wprowadzeniem takiej maszyny. Co prawa moglibyśmy kupić mniejszy paszowóz z tylnym wysypem, ale wtedy musielibyśmy nie tylko sporządzać po kilka TMR-ów dziennie, ale i podgarniać paszę między stanowiskami. Dalej byłoby więc sporo ręcznej pracy. W internecie trafiłem na automatyczny system żywienia i tak to się zaczęło....
Ten artykuł jest dostępny wyłączenie dla Prenumeratorów Elita
Zyskaj dostęp do tego i innych wyjątkowych artykułów
23. listopad 2024 00:10