Stosując inne podejście, dr Gina Pighetti - profesor nadzwyczajny na University of Tennesse i jej zespół badawczy wykorzystali krowy do badań, o których wiadomo, że są w pewnym stopniu odporne na zapalenie wymienia, ponieważ nie zdiagnozowano u nich choroby w co najmniej jednej laktacji. Krowy były stresowane i zakażane paciorkowcem wywołującym zapalenie gruczołu mlekowego w ciągu trzech dni po wycieleniu. Krowy rozwinęły infekcję. Ale to, co się wydarzyło, różniło się znacznie pod względem reakcji na infekcję. Otóż, w grupie doświadczalnej były zarówno krowy z wysokim stanem zapalnym, niskim oraz takie, u których infekcja wystąpiła w stopniu minimalnym. Niektóre sztuki bardzo szybko się wyleczyły.
Genetyczna odporność na mastitis
Tak więc grupa krów wyleczyła się w mniej niż 21 dni. Kolejna grupa krów wyleczyła się w ciągu 21–28 dni. Jednak w 28 dniu, który był końcem badania, grupa krów nadal miała infekcję paciorkowca. Podczas badań naukowcy odkryli marker, który pozwala krowie być bardziej podatnym lub bardziej odpornym na mastitis.
To może być przełom w leczeniu mastitis bez antybiotyków
Producenci mleka będą mogli mogą skorzystać z tego badania co najmniej za kilka lat, bowiem praca z najnowszą genetyką wymaga cierpliwości i dodatkowych testów. Wszystko wskazuje na to, że nowo odkryty marker trafi to do większego panelu markerów, w którym będzie można zobaczyć, jego powiązania z produkcją mleka czy cechami płodności. W laboratoriach trwają również prace nad zmianami w odpowiedzi immunologicznej krowy, dzięki czemu jest ona bardziej odporna na infekcję. Jeśli badacze znajdą klucz, istnieje możliwość opracowania nowych, nieantybiotykowych terapii leczenia krów
Beata Dąbrowska
Zdjęcie: Archiwum