StoryEditor

Globalny wzrost produkcji i handlu mlekiem wyhamuje

Na półkuli południowej kończący się sezonem mleczny, który z kolei w UE wchodzi w fazę szczytową. Organizację ds. Wyżywienia i Rolnictwa ONZ (FAO) ocenia, iż globalna produkcja mleka w bieżącym roku będzie nadal rosnąć ale już nie tak silnie, jak w poprzednich latach. Wyhamowanie wzrostu produkcji dotyczyć będzie zwłaszcza największych eksporterów poza Nową Zelandią.

08.08.2019., 00:00h
Oprócz Nowej Zelandii (ósmego producenta mleka na świecie), produkcja mleka nabierze tempa w Indiach (największy producent mleka na świecie) oraz w Pakistanie (czwarty w rankingu). W przypadku Indii i Pakistanu, wzrost spowodowany jest większym popytem na produkty mleczne, co sprawiło, że tamtejsi producenci zwiększyli stada krów mlecznych. Oba kraje nie odgrywają jednak prawie żadnej roli w handlu międzynarodowym. Inaczej jest w przypadku Nowej Zelandii. Prognozowana podwyżka produkcji jest spowodowana głównie dobrymi warunkami pogodowymi, które sprzyjają wypasowi zwierząt. Do końca gospodarczego roku mlecznego, od czerwca ub. r. do maja br. Nowozelandczycy wyprodukowali 22,1 mln t mleka, tj. o 3,5% więcej niż w poprzednim roku.

Unia Europejska, która jest drugim producentem mleka na świecie zwiększy produkcję w 2019 r. jedynie o 0,7% do 168,4 mln t. Stany Zjednoczone natomiast (które pod względem ilości produkcji plasują się zaraz za UE) zwiększą produkcję mleka o 1% do 99,6 mln t.

Nowa Zelandia pobije rekordy w eksporcie

Eksperci z FAO prognozują również na ten rok lekkie spowolnienie w handlu międzynarodowym produktami mlecznymi. W porównaniu do ubiegłego roku, eksport produktów mleczarskich powinien umocnić się o 1,35 mln ton lub 1,8% do 76,1 mln ton ekwiwalentów mleka. Spośród czołówki światowych eksporterów najwyższy wzrost eksportu osiągnie Nowa Zelandia. Oczekuje się, że sprzedaż mleka w proszku, sera i masła zwiększy ich eksport o 7,5% do 20,15 mln w porównaniu z 2018 r.

Z powodu silnej konkurencji ze strony Nowej Zelandii unijne kraje wywiozą na rynki trzecie zaledwie o 0,6% więcej produktów mlecznych, co, w porównaniu do ubiegłego roku, da wynik w ekwiwalencie mleka na poziomie 20,6 mln t. W ciągu 2019 r. Unia zmniejszy o prawie 8% eksport pełnego mleka w proszku, a zwiększy między 1,4 a 2,8% sprzedaż na rynki trzecie sera, masła i odtłuszczonego mleka w proszku. Według raportu Komisji Europejskiej w okresie od stycznia do marca 2019 r. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, zgodnie z oczekiwaniami spadł (o 26%) eksport pełnego mleka, oraz masła (o 15%). Jako główną przyczynę podaje się tutaj presję ze strony handlowców z Nowej Zelandii.  O 2% wzrósł natomiast eksport odtłuszczonego mleka w proszku oraz o 35% sera.

Wydaje się jednak, iż w najbliższym czasie Nowa Zelandia będzie jedynym silnym konkurentem dla unijnych eksporterów. Pozycja Stanów Zjednoczonych spadnie, wywiozą oni bowiem na rynki trzecie o 3,9% mniej towarów mlecznych niż przed rokiem. Jest to spowodowane: po pierwsze wzrostem krajowego popytu, a po drugie sporem celnym z Chinami.

W światowym rankingu eksporterów produktów mlecznych na czwartym miejscu plasuje się  Białoruś. Oczekuje się, że wywóz z tego kraju będzie na poziomie z poprzedniego roku. Z powodu suszy o 3% spadnie eksport produktów mlecznych z Australii.

Wyraźnie natomiast wśród eksporterów umocni się w tym roku Argentyna. Zwiększy ona eksport produktów mlecznych o 6% do 2 mln t. Stanie się to głównie za sprawą pełnego mleka w proszku i sera.

  • Ceny skupu mleka w UE

    Jak podaje Komisja Europejska (patrz tabela) średnio za 100 kg mleka w UE płacono w kwietniu br. 34,52 euro. Najwięcej za dostarczony surowiec otrzymali rolnicy we Włoszech, najmniej w Portugalii. W Niemczech oraz we Francji cena skupu nie odstawała dużo od unijnej średniej. Polscy rolnicy w tym zestawieniu wypadają podobnie do producentów mleka w Irlandii. W stosunku do kwietnia ub.r. średnio w Unii w kwietniu br. ceny skupu mleka wzrosły o ok. 5,7%.

ASF a handel produktami mlecznymi

Analitycy rynkowi alarmują, iż na globalny rynek mleka wpłynie też szerzący się ASF w Chinach. Drastyczny spadek pogłowia świń będzie miał w najbliższym czasie silny wpływ na przepływy handlowe w tym segmencie rynku. Konsumenci będą uzupełniać lukę białkową, sięgając częściej po produkty mleczne oraz inne mięso. To może prowadzić do większego uboju krów i ograniczenia krajowej produkcji mleka, co z kolei wpłynie na wzrost importu produktów mleczarskich, ale nie wszystkich. Trzeba bowiem mieć na uwadze, iż wraz ze spadkiem produkcji trzody chlewnej, Chiny kupują mniej produktów, które są wykorzystywane do produkcji pasz. Chodzi głównie o serwatki, permeat i laktozę. Według Rabobank, Chiny importowały rocznie w okresie miedzy 2016 a 2018 r. łącznie 530 tys. ton serwatki i permeatu oraz 84 tys. ton laktozy, z czego około 60% wykorzystywali do produkcji pasz. W pierwszym kwartale 2019 r. import serwatki i permeatów zawierających między 70% a 80% laktozy spadł, w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, o 16%. Straciły na tym głównie Stany Zjednoczone, które w tym okresie wyeksportowały do Chin o 53% mniej wymienionych produktów. W przypadku strat w handlu USA z Państwem Środka trzeba wziąć pod uwagę, iż straty te spowodowane są także konfliktem celnym.

Co jednak istotne, pomimo malejącego popytu, w analogicznym okresie, Unia wyeksportowała do Chin więcej o 5% (tj. o 50,8 tys. t) zarówno serwatki jak i laktozy, pomimo tego, że Chiny ograniczyły zakupy tych produktów. Analitycy z Rababobank zakładają, iż USA poniesie dalsze straty z tytułu osłabienia handlu z Chinami.

Niespełna o 2% wzrośnie w tym roku światowa produkcja mleka, w porównaniu do ubiegłego roku
  • Niespełna o 2% wzrośnie w tym roku światowa produkcja mleka, w porównaniu do ubiegłego roku
Od stycznia do marca 2019 r. w porównaniu z rokiem poprzednim, Chińczycy kupili na światowym rynku o 30% więcej, zarówno odtłuszczonego, jak i pełnego mleka w proszku. W szczególności skorzystały na tym Nowa Zelandia i UE. Oprócz Państwa Środka zakupy produktów mlecznych  na rynku światowym w 2019 r zwiększa także Meksyk, Indonezja, Arabia Saudyjska i Filipiny.

Jeśli kraje unijne: po pierwsze wykorzystają szanse eksportowe jakie daje niewątpliwie osłabienie w tej grze pozycji Stanów Zjednoczonych i po drugie: podołają konkurencji ze strony Nowej Zelandii, ten rok powinien być korzystny cenowo dla unijnych producentów mleka.

Magdalena Szymańska
Zdjęcia: Unsplash
20. kwiecień 2024 12:39