Masło klarowane jest zdrowsze i gwarantuje bezpieczną obróbkę termiczną
W sumie to nie odkryliśmy nic nowego – właściwości masła klarowanego były znane już 2–3 tys. lat temu. Podczas klarowania niszczy się bakterie i odparowuje wodę – zostaje sam tłuszcz, który nie jełczeje. Wtedy był to sposób na przechowanie łatwo psującego się produktu. Dziś doceniamy masło klarowane za jego wysoką temperaturę dymienia (ok. 252 ̊C), umożliwiającą bezpieczną obróbkę produktów w wysokiej temperaturze. Można więc bezpiecznie smażyć na nim potrawy (do 60 minut) bez zwiększenia ryzyka chorób układu sercowo-naczyniowego.
Naukowcy odkryli też, że masło klarowane wycisza stany zapalne przewodu pokarmowego, pomaga w usuwaniu toksyn, przyspiesza metabolizm i pozytywnie wpływa na kości, dzięki zawartości witamin D i K. Można je przechowywać bardzo długo, poza tym produkt nadaje się dla osób z nietolerancją laktozy.
Jak zrobić samemu masło klarowane?
Masło klarowane można kupić lub... zrobić samemu. Proces klarowania polega na powolnym podgrzewaniu – woda wyparowuje, a substancje stałe niebędące tłuszczami wytracają się w postaci piany na powierzchni tłuszczu lub osadów na dnie naczynia. Z 1 kg masła o zawartości 82% tłuszczu uzyskuje się ok. 700–800 g masła klarowanego.
Redakcja Elity Dobrego Hodowcy
Zdjecie: Pixabay