A było już tak dobrze. W latach 2014 – 2016 zużycie antybiotyków w produkcji zwierzęcej spadło, by w 2107 znów wzrosnąć i to aż o 28% (ze 129,4 mg/PCU do 165,2 mg/PCU w porównaniu do poprzedniego roku), przy średniej europejskiej 91,6 mg/PCU (dla 31 krajów).
Nie tylko w Polsce wzrosło zużycie antybiotyków w produkcji zwierzęcej
Monitoring zużycia antybiotyków na podstawie sumy sprzedanych środków jest prowadzony od 2010 r.; w 2017 r. dane zaraportowało 31 krajów europejskich. Wzorem dla innych jest W. Brytania – 32,5 mg/PCU i Dania ze zużyciem 39,4 mg/PCU. Wciąż dużo antybiotyków stosuje się w Hiszpanii – 230,3 mg/PCU, ale i tam zaobserwowano spadek w stosunku do roku poprzedniego (ze 362,5 mg/PCU). Wprawdzie nie jesteśmy jedyni, którzy w 2017 roku zużyli więcej antybiotyków (podobnie było w Austrii, Finlandii, Grecji, na Węgrzech, Łotwie, w Holandii, Rumunii, Słowacji i Słowenii), ale nigdzie zużycie nie przekroczyło średniej europejskiej. Niechlubnymi rekordzistami pozostają Cypr 423,1 mg/PCU i Włochy 273,8 mg/PCU.
Polska w ogonie Europy
Na pewno polski wynik nie napawa optymizmem, gdy spojrzymy na to, że czołowi europejscy producenci zwierząt starają się ograniczać zużycie przeciwbakteryjnych środków weterynaryjnych w swojej produkcji i to z dość dobrymi efektami. Polski poziom zużycia antybiotyków w produkcji zwierzęcej pozostaje w tyle za Danią, Niemcami, Francją, czy Holandią. To na pewno nie buduje naszej konkurencyjności, szczególnie w dobie globalnej walki z antybiotykoopornością, która w 2016 r. została uznana przez Organizację Narodów Zjednoczonych za główny problem współczesnej cywilizacji w utrzymaniu zdrowia ludzi.
* PCU (population correction unit) został wprowadzony przez EMA i oznacza wskaźnik wielkości pogłowia zwierząt, od których pozyskuje się żywność (bydło, świnie, drób, owce, kozy, ryby, króliki i konie)
Zdjęcie: Pixabay
Zdjęcie: Pixabay