StoryEditor

Czy obora z dojem automatycznym zwiększa dobrostan krów?

Jak najbardziej i to dla większości obszarów dobrostanu. Automatyczny system doju (AMS) dostarcza bowiem wielu narzędzi do kontroli dobrostanu, jednak trzeba  pamiętać, że pewien odsetek krów nigdy nie odnajdzie się w robocie udojowym

05.10.2019., 00:00h
Dój automatyczny stwarza hodowcy ogromną szansę, na to by zapewnić krowom  jak najwyższy dobrostan. Jakie argumenty przemawiają za tym stwierdzeniem? Szeroko omawiał je dr Leszek Jarosz, podczas konferencji „Dobrostan bydła mlecznego - współczesne wyzwania", która odbyła się w marcu br. na Uniwersytecie Rolniczym w  Krakowie.

W oborze wyposażonej w roboty udojowe istnieją 3 koncepcje ruchu krów:  wolny, żywienie pierwsze oraz dój pierwszy. W ruchu wolnym o wszystkim „decyduje” krowa,  w systemie żywienie pierwsze krowa najpierw idzie do stołu paszowego, a ze stołu paszowego do doju i nie ma możliwości przejścia bezpośrednio ze stołu na legowiska. Przechodzi bowiem przez bramkę selekcyjną, która decyduje czy skierować krowę na poczekalnię do doju czy też na legowiska. W systemie dój pierwszy, krowa swobodnie wchodzi na cześć legowiskową, ale wychodząc na stół paszowy musi przejść przez bramkę selekcyjną i w zależności od jej statusu bramka skieruje ją do poczekalni przy robocie, bądź wpuści na stół paszowy.

Mniej stresu, bezpieczna rutyna

Dój automatyczny  bezsprzecznie oznacza lepszy komfort krów, a to z wielu...
Ten artykuł jest dostępny wyłączenie dla Prenumeratorów Elita
Zyskaj dostęp do tego i innych wyjątkowych artykułów
24. listopad 2024 12:15