Ilość i skład mleka są bardziej regulowane przez wewnętrzny rytm biologiczny niż przez czynniki środowiskowe, takie jak temperatura otoczenia i wilgotność. Od dość dawna znamy roczny model składu mleka – wyższe stężenie tłuszczu i białka zimą i niższe poziomy latem.
Szczytowa wydajność krów przypada zimą
Naukowcy przeanalizowali krajowe informacje o składzie mleka od 2000 do 2015 r, oraz dane zebrane od 1684 krów w 11 stada bydła w Pensylwanii w latach 2002-2011. We wszystkich badanych stadach szczytowa wydajność, procent tłuszczu i białka występowały w miesiącach zimowych, kiedy dni są krótsze, a najniższe w miesiącach letnich, kiedy dni są najdłuższe. To reakcja fizjologiczna, której nie jesteśmy w stanie zmienić, a która dodatkowo wiąże się z dostępnością światła dziennego.
Mimo że od dawna krowa jest zwierzęciem gospodarskim, produkcja mleka nadal reaguje na ilość światła dziennego, podobnie jak ma to miejsce u zwierząt dzikich. Wyniki, opublikowane w Journal of Dairy Science, powinny pomóc zrozumieć producentom mleka sezonowe wahania i uspokoić ich – poziom tłuszczu rzędu 3,6 % jest nieco za niski w styczniu, ale zupełnie normalny w lipcu. Nie zawsze jest więc konieczność zmiany dawki pokarmowej. Wprowadzenie nowego komponentu do dawki może poprawić procent tłuszczu w następnych miesiącach, choć wzrost ten może być jedynie konsekwencją rocznego rytmu.
Zdjęcie: Archiwum