Pęcherz płodowy w trakcie akcji porodowej działa jak klin rozszerzając drogi rodne
Dopóki otacza głowę i kończyny cielęcia, a krowa w trakcie skurczów wypycha cielę, nie należy go przebijać manualnie. Czasem hodowcy boją się, że wypierane cielę zaczyna już oddychać i może wciągnąć do płuc wody płodowe. Jest to przekonanie zupełnie fałszywe, bo zaopatrzenie w tlen do samego końca odbywa się poprzez długą pępowinę.
Przyspieszenie porodu zakłóca jego proces
Poród wymaga czasu. Od momentu, gdy w kanale rodnym pojawiają się nogi, akcja może jeszcze trwać do dwóch godzin; jeśli widzimy już nos cielęcia, poród potrwa jeszcze godzinę. W trakcie skurczu cielę przesuwa się o około 0,1 do 1 cm, a następnie odrobinę ponownie jest wciągane. Dzięki temu rozszerza się tkanka otaczająca szyjkę macicy. Przyspieszając poród i pomagając zaburzamy ten proces – tkanki są gorzej ukrwione i mogą popękać.
Zdjęcie: Pixabay
Zdjęcie: Pixabay