StoryEditor

Jak efektywnie wypasać krowy zasuszone?

Samo wyprowadzenie krów zasuszonych na pastwisko nie przyniesie pozytywnych rezultatów. Aby zapobiec stratom w laktacji prawidłowo przebiegać musi zaopatrzenie w składniki pokarmowe oraz organizacja.

07.10.2019., 00:00h
Pastwiskowy wypas krów zasuszonych oceniany jest krytycznie. Powodem takiej oceny jest fakt, iż dostarczenie odpowiedniej ilości  składników pokarmowych jest przy tym praktycznie nie do zrealizowania, co niesie ze sobą znaczne konsekwencje we wczesnej fazie laktacji (ketoza, hipokalcemia, spadek wydajności). Jednak chęć skorzystania z zalet wypasu, wytyczne ekologicznej produkcji, trwałe użytki zielone, których nie da się wykosić skłaniają hodowców do wyprowadzania zasuszonych krów na pastwisko. W celu uzyskania możliwej optymalizacji, zapytaliśmy ekspertów o ich doświadczenia oraz zalecenia dotyczące wypasu krów zasuszonych.
 

Co się może nie udać?

Konsultanci ds. żywienia oraz weterynarze są co do tego zgodni, iż w pierwszej kolejności może nie udać się dostarczenie odpowiednich składników pokarmowych. W szczególności problematyczne jest przejście TMR – świeża trawa – TMR oraz wahania w zaopatrzeniu składników pokarmowych:

Przestawienie na inną paszę:

Jeśli pominięty zostanie jeden ze składników paszowych, mikroorganizmy w żwaczu, które się w tym składniku wyspecjalizowały, po dwóch, trzech dniach same ulegną strawieniu, ...
Ten artykuł jest dostępny wyłączenie dla Prenumeratorów Elita
Zyskaj dostęp do tego i innych wyjątkowych artykułów
Pastwiskowy wypas krów zasuszonych oceniany jest krytycznie. Powodem takiej oceny jest fakt, iż dostarczenie odpowiedniej ilości  składników pokarmowych jest przy tym praktycznie nie do zrealizowania, co niesie ze sobą znaczne konsekwencje we wczesnej fazie laktacji (ketoza, hipokalcemia, spadek wydajności). Jednak chęć skorzystania z zalet wypasu, wytyczne ekologicznej produkcji, trwałe użytki zielone, których nie da się wykosić skłaniają hodowców do wyprowadzania zasuszonych krów na pastwisko. W celu uzyskania możliwej optymalizacji, zapytaliśmy ekspertów o ich doświadczenia oraz zalecenia dotyczące wypasu krów zasuszonych.
 

Co się może nie udać?

Konsultanci ds. żywienia oraz weterynarze są co do tego zgodni, iż w pierwszej kolejności może nie udać się dostarczenie odpowiednich składników pokarmowych. W szczególności problematyczne jest przejście TMR – świeża trawa – TMR oraz wahania w zaopatrzeniu składników pokarmowych:

Przestawienie na inną paszę:

Jeśli pominięty zostanie jeden ze składników paszowych, mikroorganizmy w żwaczu, które się w tym składniku wyspecjalizowały, po dwóch, trzech dniach same ulegną strawieniu, natomiast adaptacja mikroorganizmów żwacza do nowego składnika trwa około trzech tygodni. Konsekwencją tego stanu rzeczy są tymczasowe niedobory w zaopatrzeniu krowy w składniki. „Prowadzi to do przedwczesnej mobilizacji tłuszczu” – wyjaśnia lekarz weterynarii Birgit Schwagerick (LKV Meklemburgia-Pomorze Przednie). „Nasila się ona po wycieleniu, ponieważ przejście z wypasu na dawkę przystosowawczą po raz drugi silnie zakłóca mikroflorę żwacza". Dr Birgit Schwagerick uważa ten problem za szczególnie niepokojący przy wysokiej produkcji. „Osiągnięcie wydajności powyżej 10 000 kg, przy dobrym stanie zdrowia zwierząt wymaga bardzo dobrze zrównoważonego metabolizmu żwacza”. Z tego względu określa wypas jako odpowiedni dla krów zasuszonych tylko dla ras, które są nastawione na mniejszą wydajność mleczną.

Wahania w składnikach odżywczych:

Istnieją określone zalecenia dla wczesnej i późnej  fazy okresu zasuszenia, którym sprostanie stanowi wyzwanie już przy dawce TMR. „Krowy znajdują na pastwisku codziennie nową bazę pokarmową, do której muszą się dostosować” wyjaśnia dr Heinz Janowitz (lekarz weterynarii). Zawartość białka, energii, cukru i NDF-u (włókno neutralno-detergentowe) może zmieniać się codziennie w zależności od powierzchni, warunków pogodowych i wysokości wzrostu.

„Wysoka zawartość energii i białka w młodych wzrostach prowadzi do zmniejszonego pobierania suchej masy, a tym samym do mniejszej objętości żwacza. Szczególnie, gdy do dyspozycji są duże powierzchnie i krowy jedzą tylko końcówki traw” – wyjaśnia dr Heinz Janowitz. Jego doświadczenie pokazuje, że wypas sprawdza się najlepiej podczas suchego lata. „Wtedy obserwujemy dobre wypełnienie żwacza, uwarstwienie i konsystencję kału”.

□ Nieodpowiednie zaopatrzenie w składniki odżywcze:

Wartości odżywcze świeżej trawy z młodych łąk, wahające się w granicach od 6,0 do 7,0 MJ NEL i 152 g nXP/kg s.m. nie odpowiadają zaleceniom żywieniowym dla wczesnej fazy zasuszenia, które wynoszą od 5,4 do 5,8 MJ NEL i 100 do 125 g nXP/kg s.m. Jeśli dodatkowo jest dużo koniczyn, krowy zaczynają być jeszcze bardziej wybredne. „Z drugiej strony na ekstensywnych użytkach zielonych jest większe prawdopodobieństwo wypasu dla wczesnej fazy zasuszenia. Dla zbyt otłuszczonych krów, które są zasuszone ponad 7 tygodni, ekstensywny wypas może być nawet korzystny” – mówi Herman Bunte (doradca ds. żywienia BIO, Reudink).  
Pod koniec sezonu wypasanie na jesiennych, ubogich użytkach zielonych, może prowadzić - z powodu nadmiernej podaży białka - do zwiększonego niedoboru energii i strat w kondycji organizmu. Dominik Bützler (konsultant ds. żywienia LandVET-QPlus, NRW) zaleca zatem, aby nie wyprowadzać krów zasuszonych na pastwiska  we wrześniu. Według jego doświadczenia, z powodu malejącej podaży składników odżywczych, w nadchodzącej laktacji częściej dochodzi do spadków w wydajności oraz problemów metabolicznych.

□ Za dużo potasu:

„Dla krów z fazy przejściowej trawa intensywnych pastwisk zawiera zbyt dużo potasu, co jest najważniejszym czynnikiem wywołującym gorączkę mleczną” - wyjaśnia Herman Bunte. Zawartość potasu w świeżej trawie może się znacznie różnić. Dla świeżej trawy wynoszą one od 24 do 26g/kg suchej masy, a dla traw koniczynowych od 35 g/kg suchej masy, podczas gdy wartości zalecane dla krów zasuszonych wynoszą poniżej 15 g/kg s.m. Nadmierne zaopatrzenie w potas prowadzi do częstszego występowania subklinicznej lub klinicznej postaci gorączki mlecznej. Określenie poziomu potasu na podstawie analiz świeżej trawy lub próbek gleby, określa Dr Heinz Janowitz za nierealistyczne, ponieważ również one mogą się bardzo różnić.
 

Wiosek wstępny: 3 tygodnie dawki przystosowawczej

Oprócz przyzwyczajania mikroorganizmów żwacza, trzytygodniowe żywienie przystosowawcze jest również potrzebne do stężenia potasu, magnezu i wapnia. „DCAB (równowaga kationowo-anionowa) musi być przygotowana do porodu, aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia gorączki mlecznej oraz subklinicznej hipokalcemii” - wyjaśnia dr Heinz Janowitz. Jeśli żywienie okresu przejściowego trwa za krótko, wzrasta częstotliwość występowania zatrzymania łożyska, ketozy oraz przemieszczenia trawieńca, jako konsekwencji niewyćwiczonej gospodarki wapniowej, jak również nadmiernej redukcji tkanki tłuszczowej lub niedoborów energetycznych”. Jeśli ma być praktykowany wypas bez dożywiania to tylko dla wczesnej fazie zasuszenia oraz z żywieniem przejściowym w fazie przygotowawczej.
 

Wysokie temperatury, organizacja, wysiłek

Istnieją jeszcze kolejne trzy aspekty:

□ Ekstremalne warunki pogodowe:

Stres cieplny czy długotrwałe opady utrudniają dodatkowo cały system wypasu. Stres cieplny odbija się negatywnie nie tylko na stanie zdrowia samej krowy, ale również jej nienarodzonego cielęcia i jego późniejszą wydajność. Na podstawie doświadczenia porównawczego zauważono, iż krowy lepiej znosiły temperatury w oborze wolnostanowiskowej gdzie jest cień i wentylatory, niż na pastwisku, pomimo, iż wskaźnik temperatury i wilgotności powietrza (THI) był wyższy w oborze (oceny dokonano na podstawie niższej częstotliwości oddechów; (Black and Krawel, 2016).

□ Zła organizacja:

Żywienie przejściowe wprowadzone terminowo i przez wystarczający okres czasu jak również kontrola krów wymagają dyscypliny i dobrego wglądu w informacje o tym, która krowa, w jakim stadium ciąży znajduje się na jakim pastwisku. Data wycielenia jest relatywnie nieznana. Ogólnie rzecz biorąc, cztery tygodnie żywienia przejściowego będą lepsze od dwóch lub całkowitego pominięcia.

Również w hodowli ekologicznej całkowity wypas krów o wysokim potencjale produkcyjnym w fazie zasuszenia odbywa się kosztem ich zdrowia. Żywienie przejściowe jest konieczne!
  • Również w hodowli ekologicznej całkowity wypas krów o wysokim potencjale produkcyjnym w fazie zasuszenia odbywa się kosztem ich zdrowia. Żywienie przejściowe jest konieczne!

□ Zbyt wysokie nakłady pracy:

regularne kontrole, wprowadzanie i wyprowadzanie, środki profilaktyki pasożytniczej, ogrodzenia, utrzymanie pastwiska, zaopatrywanie w wodę i ewentualne dokarmianie kosztują znacznie więcej czasu, niż opieka nad krowami w oborze.
 

Są również zalety wypasu!

Jednak wypas punktuje pod względem kondycji oraz witalności. Na pastwisku, przy dobrych warunkach krowy są bardziej aktywne niż w oborze wolnostanowiskowej. Wypas oznacza ruch. Stwierdzono również pozytywny wpływ na zdrowie racic i prawidłowy chód oraz wyższy komfort leżenia. „Racice są czyste i suche, a komfort leżenia jest wysoki – przy dobrych warunkach podłoża” – wyjaśnia Dominik Bützler. Wyżej wymienione doświadczenie porównawcze wykazało również, iż krowy zasuszone, u których stosowano wypas z dokarmianiem doświadczały mniejszego stresu związanego z konkurencją w miejscach zadawania dodatkowej paszy, niż krowy w oborach o nawet bardzo małym obłożeniu. Duża ilość światła (dobre zaopatrzenie w witaminy, naturalna witamina D3) i czyste powietrze to kolejne pozytywne efekty pobytu na świeżym powietrzu.

Dr Heinz Janowitz widzi szczególną rolę tych zalet u starszych krów. „Równocześnie należy sobie zadać pytanie, czy konstrukcja naszej obory jest odpowiednia dla krów starszych, czy też ich komfort jest zaniedbany” – komentuje lekarz weterynarii. „Boksy dla krów zasuszonych często są zbyt małe, brakuje przestrzeni przy pobieraniu paszy, co powoduje wahania w przyjmowaniu suchej masy oraz, tak jak w przypadku częstych zmian grup, stres. Do tego korytarze spacerowe mogą być zbyt twarde i śliskie”. Dr Heinz Janowitz za idealne rozwiązanie w temacie komfortu krów zaleca jednorzędowe obory dla krów zasuszonych z gumową powierzchnią oraz kontrola racic przed zasuszeniem.
 

Czy istnieje rozwiązanie kompromisowe w przypadku pastwiskowania krów?

Optymalnym rozwiązaniem byłoby wypuszczanie krów na pastwisko w formie wybiegu, czy padoku,  natomiast  pobranie paszy następowałoby w sposób kontrolowany w oborze”, mówi Herman Bunte, a dr Birgit Schwagerick wtóruje tej wypowiedzi. Dotyczy to nie tylko stad konwencjonalnych, ale również ekologicznych: „Obserwujemy stały wzrost wydajności w gospodarstwach ekologicznych, co zwiększa znaczenie żywienia okresu przejściowego. A to również z tego względu, iż w produkcji ekologicznej ograniczone możliwości profilaktyki oraz terapii utrudniają jeszcze cały kompleks.” 

Dr Heinz Janowitz zaleca bardzo podobny kompromis: „Stosowanie wybiegu z dodatkowym żywieniem przejściowym, zadawanym pod zadaszeniem, z utwardzonym podłożem i drabinami paszowymi.” Wyjaśnia on, iż żywienie w oborze połączonej z pastwiskiem jest często dość problematyczne, ponieważ wąskie przejścia z obory na pastwisko szybko przekształcają się błotne kałuże z kałem, które stanowią zagrożenie dla zdrowia racic.

K. Berkemeier
Zdjęcia: Pixabay
27. lipiec 2024 08:49