Wysłodki buraczane pozostają po procesie wysłodzenia buraków cukrowych. Można skarmiać je w formie świeżej, kiszonej lub prasowanej. Jednak ze względu na wysoką zawartość wody w świeżych wysłodkach szybko się one psują. Dlatego dobrze jest je zakonserwować. Popularnym sposobem konserwacji jest zakiszanie wysłodków świeżych lub prasowanych.
Wartość pokarmowa wysłodków prasowanych
Kiszonka z wysłodków prasowanych jest chętnie pobierana przez krowy. Dobrze zakiszona charakteryzuje się przyjemnym zapachem i smakowitością. Wysłodki zawierają ponadto znaczne ilości włókna surowego, składającego się z celulozy, hemicelulozy i pektyn. Stanowią one nawet 30% suchej masy. Te węglowodany strukturalne ulegają wolnemu rozkładowi w żwaczu, co chroni przedżołądek przed nagłym obniżeniem pH i rozwojem kwasicy. Energia w wysłodkach buraczanych pochodzi głównie z pektyn. Pasza ta ma też wysoki udział włókna neutralno-detergentowego NDF.
Sztuka zakiszania wysłodków buraczanych
Przygotowanie materiału do zakiszania w pryzmie powinno zająć nam jeden dzień. Przed rozpoczęciem kiszenia wysłodków ściany pryzmy powinny zostać wyłożone specjalną folią. Dobrą metodą na uszczelnienie materiału do zakiszania jest też przyciśnięcie go pulpą ziemniaczaną. Okala ona dokładnie wysłodki i uszczelnia wszelkie miejsca, przez które mogłoby się przedostać powietrze. To metoda bardziej ekonomiczna i ekologiczna niż użycie większej ilości plastikowej folii. Materiał do zakiszania musi być w dodatku dokładnie ubity, tak aby stworzyć warunki beztlenowe konieczne do sprawnego przebiegu procesów fermentacyjnych.
Higiena zakiszania
Przy ugniataniu trzeba zwracać uwagę na czystość pozostawionego w pryzmie materiału. W innym przypadku mogą zacząć rozwijać się niechciane mikroorganizmy i pleśń bądź rozpocząć się procesy gnilne. Musimy pamiętać, że jakość paszy wpływa na wyniki produkcyjne naszego stada. Ponadto pleśnienie paszy sprzyja kontaktowi z mikotoksynami, a te są szkodliwe zarówno dla zwierząt, jak i dla nas. Efektem fermentacji kiszonki dobrej jakości jest obecność kwasu mlekowego i niewielkich ilości kwasu octowego przy jednoczesnym braku kwasu masłowego.
Jakość materiału do zakiszania, który kupujemy, też ma wpływ na jakość późniejszej kiszonki. Jest ona oceniana na podstawie skali Fliega-Zimmera, która polega na analizie udziału procentowego kwasu mlekowego, octowego i masłowego w kiszonce. Aby mieć pewność, że zapewniamy stadu paszę ze sprawdzonego źródła, o stałym składzie, warto zapytać o nią w firmie Duynie. Przedsiębiorstwo to od wielu lat dostarcza do gospodarstw pasze płynne i wilgotne dla bydła i trzody chlewnej.
Dowiedz się więcej o stosowaniu wysłodków buraczanych i wejdź na tę stronę lub zadzwoń do eksperta: +48718811208.