To był gigantyczny przeskok technologiczny. W 2017 roku Piotr Olejniczak, rolnik ze wsi Zamysłowo koło Stęszewa, który utrzymuje łącznie 270 sztuk bydła, w tym 105 krów dojnych, wymienił pochodzący z 2005 roku ciągany, ośmiometrowy wóz paszowy z pojedynczym pionowym ślimakiem na (uwaga) maszynę samojezdną Blattin King Lion 140 z frezem, ze zbiornikiem o pojemności 14 m3, ze 175-konnym sześciocylindrowym silnikiem Iveco oraz czterema poziomymi ślimakami. Jak ta zmiana wpłynęła na funkcjonowanie gospodarstwa?
Oszczędzamy cztery litry paliwa na każdym TMR-ze
– Mieszanie paszy jest wykonywane teraz dwa razy szybciej. Oszczędzamy czas, ale i paliwo. Wyliczyliśmy, że na każdym TMR-ze schodzi teraz o cztery litry paliwa mniej. W skali roku to są już konkretne oszczędności – mówi Piotr Olejniczak.
– Inną kwestią pozostaje sama jakość TMR-u, która przemawia na korzyść poziomego paszowozu. Z czterema ślimakami i z około 150 nożami pasze objętościowe są perfekcyjnie docinane i mieszane. Taka była też opinia użytkowników tego typu maszyn, gdy przymierzaliśmy się do zakupu nowego paszowozu – wspomina gospodarz.
– Jak do...