Kryzys branży logistycznej w Wielkiej Brytanii odbija się na rolnikach
Kryzys paliwowy w Wielkiej Brytanii związany z brakiem dostawców to nie jedyny problem, z którym borykają się obecnie Wyspy. Zawodowych kierowców brakuje nie tylko w branży paliwowej, ale i spożywczej w tym także mleczarskiej.
Jak informuje portal Sky News, z powodu braków w kadrze logistycznej miejscowi hodowcy bydła mlecznego byli zmuszeni wylać dziesiątki tysięcy litrów mleka, których nie miał kto odebrać od gospodarstw. Niestety, to dopiero początek prawdziwych problemów i jak zauważają sami hodowcy – wierzchołek góry lodowej. Zimą odbiór mleka jest jeszcze bardziej problematyczny z powodu pogody, która istotnie wpływa na terminowość odbiorców.
Niektórzy rolnicy ratują swój surowiec sprzedając go za połowę ceny „mlecznemu pogotowiu” czyli małym firmom, które w miarę możliwości odbierają mleko i przerabiają je chociażby na twaróg. Niestety, na dłuższą metę nie jest to żadne rozwiązanie problemu – produkcja mleka jest na skraju opłacalności i każde obniżenie marży sprawia, że rolnicy zamiast zarabiać, dokładają do produkcji z własnej kieszeni.
Nie tylko producenci mleka mają problem
Zaburzenia łańcucha dostaw spędzają sen z powiek nie tylko producentom mleka. Również hodowcy trzody chlewnej w Wielkiej Brytanii borykają się z szeregiem problemów począwszy od braku kierowców, którzy odebraliby świnie, po brak rzeźników i pracowników przetwórni mięs. W konsekwencji chlewnie stają się przeładowane, a hodowcy muszą utrzymywać i żywić przerośnięte zwierzęta.
Wszystkiemu winny Brexit?
Niedobór kierowców na Wyspach szacowany jest obecnie na około 90 do nawet 100 tys. pracowników. Z powodu dramatycznych braków kadrowych brytyjskie firmy oferują nowym pracownikom 40% wyższe zarobki niż dotychczas, niestety chętnych do podjęcia pracy ani widu, ani słychu. Wszystkiemu winny jest splot trzech czynników – pandemii, przez którą duża część napływowych pracowników opuściła Wielką Brytanię, Brexitu, który zatrzymał swobodny przepływ pracowniczy pomiędzy Wyspami a Unią Europejską oraz zmian podatkowych, które zniechęcają lokalnych kierowców do pracy w firmach zajmujących się handlem.
Amerykańscy rolnicy również wylewali wyprodukowane mleko
Nie tylko brytyjscy producenci mleka byli zmuszeni do wylania surowca, który wyprodukowali. Analogiczna sytuacja miała miejsce w kwietniu ubiegłego roku na Florydzie, gdzie przez nałożone restrykcje z powodu szerzącej się pandemii koronawirusa i zamknięcie większości restauracji, znacznie spadł popyt na mleko. W konsekwencji lokalni farmerzy, którzy stracili miejsca zbytu świeżego mleka, wylewali je na swoje pola.
Więcej na ten temat w artykule: Przez koronawirusa rolnicy w USA wylewają mleko na pola. Co czeka polskich producentów mleka?
Oprac. Kamila Dłużewicz
Zdjęcie: Pixabay