StoryEditorŻywienie nie krów

Czy krowy w robocie udojowym mają wystarczającą ilość czasu, aby pobrać odpowiednią ilość paszy?

Automatyczny dój staje się coraz powszechniejszy, stąd też rodzi się pytanie, czy dojone w robocie krowy mają wystarczająco dużo czasu na pobranie odpowiedniej ilości paszy?

30.07.2024., 19:00h

Naukowcy z Irlandii Północnej zbadali jak system żywienia wpływa an częstotliwość wizyt w robocie udojowym

 

Ponieważ krowy spędzają mniej czasu na doju podczas każdej wizyty w robocie, można założyć, że nie pobierają odpowiedniej ilości paszy treściwej. W obawie przed tym problemem hodowcy często decydują się na dokarmianie krów poza dojarnią, ale nasuwa się pytanie, czy takie działanie może mieć szkodliwy wpływ na częstotliwość wizyt w robocie. Odpowiedzi na to pytanie udzielić miało badanie przeprowadzone w Irlandii Północnej, gdzie badano zalety zrobotyzowanego systemu doju oraz wpływ różnych systemów żywienia na dój, wydajność i wykorzystanie paszy treściwej.

W automatycznych systemach udoju, naturalnym wyborem żywienia krów paszami treściwymi jest robot udojowy. Jednakże ilość koncentratu, jaką krowa jest w stanie pobrać, ograniczona jest częstotliwością i czasem doju oraz szybkością jedzenia. Wszystko to może powodować, że w robocie udojowym krowy po prostu nie będą miały wystarczająco dużo czasu, aby pobrać odpowiednią ilość paszy treściwej. Z uwagi na fakt, że dostarczanie paszy treściwej w robocie służy do motywowania krów do doju, ważne jest, aby zrozumieć, czy podawanie dodatkowej paszy treściwej poza robotem może mieć szkodliwy wpływ na częstotliwość wizyt do doju.

Na potrzeby badania wytypowano 48 krów, korzystając z 1 robota udojowego i 2 paśników poza halą udojową. PMR zawierający 80% kiszonki z traw i 20% roślin pełnoziarnistych oraz 2 kg mieszanki treściwej na krowę, podawano raz dziennie.

image
Krowy otrzymujące większość paszy treściwej w robocie udojowym nie wykazały większej liczby nieudanych wizyt udojowych
FOTO: Beata dąbrowska

Krowy podzielono na 2 różne grupy, różnie żywiono, aby ocenić ich aktywność. Pierwsza grupa, krowy „z robotem”, otrzymywała 80% dodatkowej racji treściwej w robocie, a 20% poprzez karmidła poza dojarnią. Druga grupa, tzw. krowy „zrobotyzowane”, otrzymywały 20% dodatkowej paszy treściwej w robocie i 80% po za nim. Dodatkowe ilości paszy były dostarczane w zależności od wydajności, ale robot zawsze oferował co najmniej 1 kg na krowę dziennie.

 

Do jakich wniosków doszli badacze?

 

Badanie wykazało, że częstotliwość doju nie uległa zmianie, gdy krowom podawano większość paszy treściwej poza dojarnią. Zgodnie z tym, na wydajność nie miała wpływu lokalizacja dostarczania większości paszy. Ponadto, krowy otrzymujące większość koncentratu w robocie udojowym nie wykazywały większej liczby nieudanych wizyt udojowych. Zatem nie było zaskoczeniem, że nie miało to również wpływu na czas leżenia.

Co ciekawe, krowy z większym przydziałem pasz poza dojarnią odwiedzały go częściej, co oznacza, że ​ krowy mogą dostosowywać swoje wizyty w zależności od potrzeb, aby zaspokoić swoje zapotrzebowanie energetyczne.

Chociaż wydajność mleczna została utrzymana niezależnie od schematu alokacji paszy, krowy, którym przydzielono większą ilość paszy w robocie udojowym, faktycznie pozostawiały większe ilości niepobranego koncentratu, co dodatkowo potwierdza, że ​​pobieranie bardzo dużej ilości paszy treściwej w robocie udojowym jest ograniczone czasem dostępnym podczas doju. Wiele krów może po prostu nie mieć wystarczającej ilości czasu podczas doju, aby spożyć całą dawkę pokarmową.

Beata Dąbrowska

Źródło: Dairy Global

17. wrzesień 2024 07:39