StoryEditorDobrostan bydła mlecznego

Utrzymanie cieląt razem z krowami – wymysł ekologów czy wymóg przyszłości?

Coraz częściej i coraz głośniej mówi się już o zaprzestaniu utrzymywania krów na uwięzi. I wszystko na to wskazuje, że na tym nie skończą się zalecenia odnośnie poprawy dobrostanu zwierząt, które wynikają m.in. z presji konsumentów.
17.01.2024., 15:00h

EFSA: "Cielęta powinny być utrzymywane z krowami"

Na początku bieżącego roku Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (z ang. EFSA) – agencja Unii Europejskiej zajmująca się niezależnym doradztwem naukowym na temat istniejących i pojawiających się zagrożeń związanych z łańcuchem żywnościowym, przedstawiło doniesienie na temat dobrostanu cieląt, w którym jasno napisano, że cielęta powinny coraz częściej być utrzymywane z krowami. Pierwszym etapem powinno być utrzymywanie wszystkich cieląt z krowami przez 24 godziny po wycieleniu, a później okres ten powinien być wydłużany.

image
Badania potwierdziły, że zapewnienie cielętom kontaktu z matkami przyczynia się do lepszych ich przyrostów, rozwoju zachowań socjalnych i mniejszej liczby nieprawidłowych zachowań, jak również wyższej wydajności mlecznej w przyszłych laktacjach
FOTO: Beata Dąbrowska

Czy można połączyć utrzymania cieląt z matkami i nowoczesną produkcję mleka?

Obserwując zachodzące trendy i zalecenia, naukowcy „pod lupę” biorą zagadnienia, z którymi zapewne j...

Ten artykuł jest dostępny wyłączenie dla Prenumeratorów Elita
Zyskaj dostęp do tego i innych wyjątkowych artykułów

EFSA: "Cielęta powinny być utrzymywane z krowami"

Na początku bieżącego roku Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (z ang. EFSA) – agencja Unii Europejskiej zajmująca się niezależnym doradztwem naukowym na temat istniejących i pojawiających się zagrożeń związanych z łańcuchem żywnościowym, przedstawiło doniesienie na temat dobrostanu cieląt, w którym jasno napisano, że cielęta powinny coraz częściej być utrzymywane z krowami. Pierwszym etapem powinno być utrzymywanie wszystkich cieląt z krowami przez 24 godziny po wycieleniu, a później okres ten powinien być wydłużany.

image
Badania potwierdziły, że zapewnienie cielętom kontaktu z matkami przyczynia się do lepszych ich przyrostów, rozwoju zachowań socjalnych i mniejszej liczby nieprawidłowych zachowań, jak również wyższej wydajności mlecznej w przyszłych laktacjach
FOTO: Beata Dąbrowska

Czy można połączyć utrzymania cieląt z matkami i nowoczesną produkcję mleka?

Obserwując zachodzące trendy i zalecenia, naukowcy „pod lupę” biorą zagadnienia, z którymi zapewne już w niedalekiej przyszłości zmierzyć będą musieli się hodowcy bydła i producenci mleka. Nie przypadkowo więc, podczas ostatniej, międzynarodowej konferencji Stopmastitis, która odbyła się w połowie września br. w Jachrance, jeden z poruszanych na niej tematów dotyczył utrzymania cieląt z krowami. Sabine Anne-Lie Ferneborg z Norweskiego Uniwersytetu Nauk Przyrodniczych, od lat zajmuje się badaniami nad bydłem i podczas swojego wykładu starała się odpowiedzieć czy możliwe jest połączenie utrzymania cieląt z matkami z nowoczesną produkcją mleka.

Dlaczego zajmujemy się kontaktem krowa-cielę (z ang. cow-calf contact CCC)? Otóż, opinia publiczna sprzeciwia się oddzielaniu cieląt od matek zaraz po porodzie, nawet pomimo utrzymywania grupowego. Coraz większa jest także liczba konsumentów, deklarujących zainteresowanie zakupem produktów mleczarskich pochodzących z farm CCC, bowiem ludzie postrzegają dobrostan zwierząt jako lepszy w gospodarstwach CCC w porównaniu do innych – argumentowała Sabine Anne-Lie Ferneborg, przekonując jednocześnie, że system ten jak najbardziej sprzyja zwierzętom, co już potwierdziły badania. Cielęta lepiej przyrastają, lepiej rozwijają swoje zachowania socjalne, wykazują mniej nieprawidłowych zachowań i – co bardzo istotne – mają wyższą wydajność mleczną w przyszłych laktacjach.

Niestety, zapewnienie kontaktu krowa-cielę (CCC) ma dla hodowcy również niekorzystne konsekwencje i wielu z nich mówi, że jest to bardzo zły pomysł. Jak się okazuje, w Norwegii tylko 15% hodowców chciałoby wprowadzić taki system w swoich oborach, a obecnie praktykuje go zaledwie 3%. Podstawowymi przyczynami, dla których hodowcy nie chcą go wprowadzać jest stres odsadzenia.

image
– Utrzymywanie cieląt z krowami, będzie w przyszłości istotną częścią zrównoważonego rolnictwa – twierdzi Sabine Anne-Lie Ferneborg z Norweskiego Uniwersytetu Nauk Przyrodniczych
FOTO: Beata Dąbrowska

Za i przeciw utrzymywania krów razem z cielętami

Kiedy przez pewien czas krowa i cielę przebywają razem, następuje powstanie między nimi więzi i późniejsze odsadzenie powoduje stres, zarówno u krowy, jak i cielęcia. Zwierzęta mocno wokalizują, często tracą apetyt i oczywiście masę ciała. Kolejną i jakże ważną przyczyną niechęci do wprowadzania systemu CCC są straty mleka. Cielę wypija bowiem od 10–15 kg mleka dziennie. Ponadto, ssane krowy często mają pogorszony proces oddawania mleka. Po okresie ssania przez cielę, wiele sztuk ma problemy z uwolnieniem mleka w systemach udojowych i z tego powodu w niektórych badaniach wykazano, że kiedy oddzielamy cielęta od krów, obserwuje się obniżenie produkcji. Do tego dochodzi też ryzyko związane ze zdrowiem cieląt, chociaż nie ma żadnych badań, które by to potwierdzały.

I na koniec – bardzo istotna kwestia – otóż, obecnie brak jest skutecznego systemu zarządzania taką produkcją mleka. Aby takowy powstał, norwescy naukowcy rozpoczęli już badania nad różnymi konfiguracjami systemu CCC, polegające na:

  • pełnym kontakcie, czyli niczym nieograniczonego kontaktu CCC, zarówno w kwestii picia z wymienia, jak i wszelkich interakcji,
  • kontakcie częściowym, czyli ograniczonym kontakcie CCC pomiędzy krową, a jej cielęciem (przybranym lub naturalnym) np. w formie jakiegoś odgrodzenia płotkiem, zapobieganie zdajania poprzez nakładki na nosy lub siatki na wymiona,
  • kontakcie całodniowym, czyli takim, w którym krowa i cielę utrzymywane są ze sobą przez całą dobę z możliwością czasowego rozdzielnia np. na czas żywienia z możliwością ponownego połączenia,
  • kontakcie przez część czasu, w którym kontakt CCC zachodzi tylko w określonych porach dnia, a okresy rozdzielnia przekraczają czas doju i żywienia.

Wspólne utrzymanie polegać może na przemieszczaniu się krowy lub przemieszczaniu się cielęcia. W systemie wolnostanowiskowym cielę zwykle poszukuje matki i jest to jedno z najpopularniejszych rozwiązań. To cielę decyduje, czy przebywa z matką, czy też w miejscu, do którego krowy nie mają dostępu. W systemie zależnym od krowy, musi ona odwiedzać cielę i takie rozwiązanie pozwala hodowcom na kontrolę, bowiem łatwiej jest ograniczać kontakt pomiędzy krową a cielęciem ze względu na istniejące w oborze bramki mechaniczne lub automatyczne. Jako bramki mogą być też wykorzystywane roboty udojowe. Taki system zainstalowany jest już w jednej z mlecznych farm w Szwecji. Krowy, kiedy chcą odwiedzić cielę, muszą przejść przez robot, co oznacza, że najpierw zostaną wydojone, a potem wpuszczone do obszaru, gdzie przebywają cielęta.

image
Stres separacyjny można zmniejszyć poprzez powolne odsadzanie oraz skuteczne wprowadzanie preparatu mlekozastępczego
FOTO: Beata Dąbrowska

Stres separacyjny – problem numer jeden w oborach utrzymujących krowy z cielętami

Jak poinformowała Sabine Anne-Lie Ferneborg, w ostatnich 5 latach przeprowadzono w Europie cały szereg badań związanych z kontaktem krowy i cielęcia. Ostatnie z nich objęło 104 europejskie farmy z 6 krajów, które wypełniły ankietę odnośnie praktykowania w nich kontaktu krowy z cielęciem. I cóż się okazało?

Otóż, większość hodowców, którzy wprowadzali ten system doiło stada na konwencjonalnej hali udojowej. Większość utrzymywanych w niej krów i cieląt przebywała razem na stałe, czyli przez cały dzień. Długość okresu ssania wynosiła od 20 do 200 dni. 35% cieląt odchowywane było z matkami, 10% „przypadkowe” cielęta z „przypadkowymi” krowami i 29% stanowiło mieszaninę matek i matek zastępczych. Wszyscy uczestniczący w badaniu hodowcy potwierdzili lepszą, ogólną zdrowotność cieląt, które przede wszystkim miały mniej biegunek. Zdrowotność dróg oddechowych praktycznie się nie zmieniła. Tak więc odłączanie cieląt od matki tuż po urodzeniu, głównie ze względu na zdrowie, w obliczu obserwacji hodowców nie znajduje potwierdzenia. Mało tego, hodowcy nie zaobserwowali także żadnych problemów z wymieniem – objaśniała prelegentka.

Największym problemem był jednak stres separacyjny, który występował bez względu na to czy odsadzenie odbywało się gwałtownie, czy też stopniowo. Wykazano, że niezależnie od tego, jak utrzymywano cielęta z matkami, odsadzanie stopniowe (czyli najpierw mleko, potem krowa) było lepsze, gdyż cielęta, jak i same krowy były mniej zestresowane. Dużym problemem jest także wydajność mleczna, gdyż krowy z CCC dają zdecydowanie mniej mleka, nawet już po odsadzeniu cieląt. Niższy jest także poziom tłuszczu w mleku, a nieznacznie wyższa zawartość białka.

Oczywiście CCC może nie zostać wdrożone na wszystkich farmach, we wszystkich krajach, jednak – jak podkreśliła Sabine Anne-Lie Ferneborg – utrzymywanie cieląt z krowami będzie w przyszłości istotną częścią zrównoważonego rolnictwa. Obecnie prowadzone są intensywne badania nad długoterminowym wpływem CCC na wydajność mleczną i jej zmienność, jego wpływem na zdrowotność cieląt i krów oraz metodami uzyskania opłacalności produkcji w tak prowadzonym systemie.

image
Cielę może wypić od 10 do 15 kg mleka dziennie
FOTO: Beata Dąbrowska

Beata Dąbrowska

27. lipiec 2024 08:51